Przejdź do głównej zawartości

Lodowa rolada kokosowa na urodziny

Urodziny małych i dużych są okazją do spotkania. Oczywista oczywistość, że pozwolę sobie zacytować klasyka.
Znam takie domy, gdzie nie celebruje się urodzin, obchodzi się je po cichu, w zaciszu, a czasem nawet mijają bez tradycyjnej świeczki i tajemniczego marzenia uchwyconego przy jej dmuchaniu. U nas w domu zawsze była celebra. Zawsze imprezka, przyjęcie, tort, feta, prezenty i goście. Tak się nauczyłam, tak polubiłam i tak robię w moim domu. Pamiętam, jaką radochę sprawiało mi to jako małej dziewczynce – nie umiem odmówić tej radochy także moim dzieciom. Uwielbiam spotkania z rodziną i dawno nie widzianymi przyjaciółmi. Świat się kręci w takim tempie, czasu coraz mniej - trzeba wykorzystać każdą okazję do świętowania.
Gdy tylko zbliża się data – siadam na kanapie, obkładam się stosem książek kucharskich, otwieram wszystkie szufladki kulinarne w głowie i obmyślam menu. Najczęściej kulminacyjną częścią obchodów urodzinowych jest niedzielny rodzinny obiad. Obowiązkowa jest zupa, drugie danie, tort i deser.
Zwykle urodzinki trwają dużo dłużej niż jedno popołudnie. Goście zjeżdżają się na kilka dni wcześniej, co łączy się z przygotowaniem wielu zakąsek śniadaniowo- kolacyjnych. W tym roku pierwsi goście – moi rodzice przyjechali w piątek, za co im serdecznie dziękuję.

Na niedzielny obiad przybyło 14 dorosłych gości i 5 małych. Skupię się na menu obiadowym:
Zupa cebulowa z grzankami z masłem czosnkowym, pieczony schab nadziany suszonymi śliwkami w sosie własnym ze śliwkami i czerwonym winem, roladki z piersi indyczej z nadzieniem pieczarkowym, gotowane młode ziemniaczki, sałata z sosem jogurtowym oraz gotowana, młoda kapusta.
Dino tort z sześcioma świeczkami
A na deser: babeczki z owocami z nalewki (lub bez owoców w wersji dla kierowców i dzieci), ciasteczka biszkoptowe z kremem oraz lodowa rolada kokosowa.
I przepisem na tą ostatnią chętnie się ze wszystkimi podzielę, bo wyszła wyjątkowo smaczna.



Podczas wertowania zasobów przed imprezą natrafiłam na to cudo w miesięczniku „Kuchnia” (maj 2010)

Masa ciemna:
5 paczek herbatników (Petit Beurre)
10 dag mielonych migdałów
200 ml mleka kokosowego
Pół szklanki cukru
Pół opakowania cukru waniliowego
4 łyżki kakao
10 dag masła

Masa jasna:
25 dag masła
¼ szklanki cukru
20 dag (1 opakowanie) wiórków kokosowych
100 ml mleka

Masa ciemna: Ciasteczka rozgniatamy jak najdrobniej i mieszamy z migdałami. Gotujemy mleko kokosowe, dodajemy cukier, cukier waniliowy, masło i kakao. Mieszamy, aby konsystencja była jednolita i odstawiamy. Gdy wystygnie dodajemy suche składniki i mieszamy.
Masa jasna: masło ucieramy z cukrem, dodajemy wiórki kokosowe i gorące mleko.
Na foli spożywczej rozkładamy ciemną masę na kształt prostokąta, na to masę jasną (trochę mniejszy prostokąt). Całość ściśle zawijamy pomagając sobie folią i wkładamy do zamrażalnika.
Najlepiej zrobić roladę dzień wcześniej, żeby dobrze się połączyły smaki i odpowiednio się zmroziło.

Podanie zależy od inwencji. My zaserwowałyśmy ciasto pokrojone w plastry ze świeżymi truskawkami. Pychotka!

Komentarze

  1. Reeeeeeeeeeeeety, ale cuda! Rolada z przepisu wygląda na pyszną. Ja wczoraj też robiłam roladę. Pierwszy raz w życiu, więc wybrałam klasyk na cieście prawie biszkoptowym. Z truskawkami (musem usztywnianym agarem). Ciasto wyszło na szóstkę z plusem, a nadzienie na... skromne trzy, bo było luźnawe. Niemniej rolady na stałe zagoszczą w moim repertuarze :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Łosoś kiszony

W ubiegły weekend brałam udział w uroczystościach związanych z I Komunią Świętą naszej chrześnicy. Uroczystość zacna, piękna, uduchowiona. Dziecko zadowolone i odpowiednio zmotywowane. Wbrew panującej modzie uroczysty obiad odbył się w domu, tak jak drzewniej bywało. Obiad przygotowali właściwie wszyscy. Każdy coś wniósł od siebie. Nawet jeśli nie gotował w kuchni, to szykował stół. Menu było tradycyjne, ale takie jak wszyscy lubią. Przystawka: kiszony łosoś na sałacie z octem balsamico. Zupa: rosół z makaronem Danie główne: schab ze śliwką, zrazy wołowe, młoda kapusta, sałatka marchewkowa z jabłkiem, młode ziemniaczki, kluski śląskie Deser: tort, sernik, szarlotka z lodami *** Wszystko co powyżej już kiedyś gotowałam, piekłam i pichciłam. Jedynie łosoś kiszony mnie zafrapował. Mama zdradziła mi na szczęście jak go zrobiła i teraz mogę się z Wami podzielić dobrą nowiną. Bo proste to, a pyszne!! Bardzo świeży płat łososia należy oczyścić i umyć, oskrobać ...

Łódeczki z cykorii z serem pleśniowym, gruszką i orzechami

Każdy na pewno ma swoje TOP TEN kulinarne, spisane lub ujawniające się przy wyjątkowych okazjach. Na mojej liście bardzo wysokie miejsce zajmuje ser z niebieską pleśnią, najlepiej w duecie z gruszką lub winogronem. Kiedy za oknem pogoda nastrajająca melancholijnie, siąpi deszcz, wiatr zwiewa czapki z głów, trudno się skupić, lubię zrobić coś nie pracochłonnego, prawie dietetycznego, zawsze smakowitego -   łódeczki z cykorii serem pleśniowym z gruszką i orzechami. 2 cykorie 100 gram sera z niebieską pleśnią (typu rokpol) 1 słodka gruszka garść orzechów włoskich ocet balsamiczny Przygotowanie super proste. Na listku cykorii ułożyć pokrojone w cienkie plasterki gruszki, pokruszyć ser, dodać kilka kropel octu balsamicznego i udekorować orzechem. Nigdy nie mam dość J

Kurpiowskie smaki

    Kilka dni temu uczestniczyłam w wyprawie na Kurpie, czyli w rejon Polski dotąd mi znajomy tylko z nazwy jak Nowa Zelandia czy Przylądek Dobrej Nadziei. Okazało się, że ten malowniczy rejon jest zaledwie 400 km stąd, tuż przed Mazurami, na granicy Mazowsza. Widoki są tam aż po horyzont, pola zielone, na nich krówki jak z Chełmońskiego. Pewnie tu nas też tak kiedyś było, zanim deweloper zaczął budować białe domki z mini ogródkami z katalogu, zanim wprowadzono gospodarstwa wielkopowierzchniowe i wszędobylską modyfikowaną lub nie modyfikowaną genetycznie kukurydzę. Widoki sielskie, noce naprawdę czarne, a ludzie zaciekawieni i przyjaźnie nastawieni. Wsi spokojna, wsi wesoła… Wyprawę organizowała Lokalna Grupa Działania Źródło, stowarzyszenie działające na rzecz gmin Dopiewo, Buk i Stęszew.   Byliśmy zakwaterowani w gospodarstwie agroturystycznym Dorota w Czarni. Miejsce idealne dla zbłąkanego turysty, gdzieś między polami i lasami, do końca nie wiadomo gdzie. Od...