Wreszcie mi się udało zrobić twaróg idealny i jestem z
siebie dumna.
Teraz delikatnie łyżką cedzakową przełożyłam ser na sito. I gotowe J Wyszła idealna konsystencja, zapach, smak… Wszystko takie jak miało być.
Na zdjęciu kanapka z twarogiem, lekko posolona, popieprzona i rzodkiewką z mojego ogródka :-) Idealne śniadanie na upalny poranek. Minam mniam
Nastawiłam 4 litry mleka (prawdziwego) w dużym garnku do
zsiądnięcia. Przykryłam „trochę” przykrywką – zostawiłam szparkę J Po 3 dniach zdjęłam z
wierzchu delikatnie śmietanę. Czwartego dnia, kiedy mleko już było kwaśne i
bardzo gęste delikatnie postawiłam na piecu do podgrzania (na bardzo małym
ogniu). Nie mieszałam, tylko co jakiś czas kręciłam garnkiem i przechylałam,
aby oddzielająca się serwatka się pomieszała.
Po około 30 minutach metodą organoleptyczną stwierdziłam, że
już jest ok.Teraz delikatnie łyżką cedzakową przełożyłam ser na sito. I gotowe J Wyszła idealna konsystencja, zapach, smak… Wszystko takie jak miało być.
Na zdjęciu kanapka z twarogiem, lekko posolona, popieprzona i rzodkiewką z mojego ogródka :-) Idealne śniadanie na upalny poranek. Minam mniam
O, jaki cudny... Jem oczami, mniam, mniam :)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj wyczarowałam smalec z fasoli. Wyszedł jak rasowy smalec. Tak stwierdził Christian i spojrzał na mnie podejrzliwie :)