Moja mama potrafi ugotować i upiec wszystko. Już wcześniej
na łamach tego bloga opiewałam jej niezwykłe zdolności kulinarne, w ubiegły
łikend znów mnie uraczyła pysznościami. Tym razem zaczarował mnie drożdżowymi
babeczkami nadzianymi truskawkami albo rabarbarem. Jednym słowem sezon na truskawki
w moim domu został oficjalnie otwarty.
Poniższy przepis spisałam siedząc na ławeczce pod orzechem w ogrodzie zajadając bułeczki.
4 jajka
Pól szklanki cukru
2 szklanki mleka
rtochę mąki
10 dg drożdży
1 paczka margaryny
Wszystko wymieszać w jednej misce. Przykryć ściereczką i zostawić w ciepłym miejscu na pół dnia. Dodać około 1 kg przesianej mąki. Wyrabiać rękami do momentu, kiedy ciasto odrywa się samo od ręki. Zostawić znów do wyrośnięcia. Rozwałkować, wycinać kółka szklanką. Każdy placek smarować roztrzepanym jajkiem, układać nadzienie, sklejać i układać sklejeniem w dół. Wierzch bułeczki także posmarować rozmąconym jajkiem. Po upieczeniu można je polukrować.
Nadzienie:
- truskawki (bez szypułek, mogą być w całości) z cukrem waniliowym
- obrany i pokrojony rabarbar, garść rodzynek, banan i jabłko pokrojone, cukier, zostawić na godzinę i nadziewać (jednym słowem opcja dowolna)
Z podanych proporcji wyszło około 60 bułeczek. Jednym słowem przepis na większą imprezę J
Poniższy przepis spisałam siedząc na ławeczce pod orzechem w ogrodzie zajadając bułeczki.
Pól szklanki cukru
2 szklanki mleka
rtochę mąki
10 dg drożdży
1 paczka margaryny
Wszystko wymieszać w jednej misce. Przykryć ściereczką i zostawić w ciepłym miejscu na pół dnia. Dodać około 1 kg przesianej mąki. Wyrabiać rękami do momentu, kiedy ciasto odrywa się samo od ręki. Zostawić znów do wyrośnięcia. Rozwałkować, wycinać kółka szklanką. Każdy placek smarować roztrzepanym jajkiem, układać nadzienie, sklejać i układać sklejeniem w dół. Wierzch bułeczki także posmarować rozmąconym jajkiem. Po upieczeniu można je polukrować.
Nadzienie:
- truskawki (bez szypułek, mogą być w całości) z cukrem waniliowym
- obrany i pokrojony rabarbar, garść rodzynek, banan i jabłko pokrojone, cukier, zostawić na godzinę i nadziewać (jednym słowem opcja dowolna)
Z podanych proporcji wyszło około 60 bułeczek. Jednym słowem przepis na większą imprezę J
Hm. Musiały być dobre, bo niewiele zostało z tych 60... :)
OdpowiedzUsuńJa mam apetyt na mus-galaretkę z truskawkami i imbirem. I na galaretkę z kwiatów czarnego bzu. Tylko nie umiem wekować! :(