Przejdź do głównej zawartości

Czekoladowe ciastka na patyku Ani Borkowskiej


To jeden z moich ulubionych momentów podczas ferii zimowych w świetlicy w Palędziu, a na pewno najsłodszy.
Ania przyjechała po sąsiedzku, z Palędzia. Z naszymi dzieciakami przygotowywała pyszne, czekoladowe, kolorowe ciastka na patyku zwane także cake pops.
Na początku nie zdawałam sobie sprawy, jakie to pyszne i widowiskowe danie. Jednak z każdym kolejnym spojrzeniem przez okienko naszej kuchni, to słodkie zjawisko intrygowało mnie coraz bardziej.
Prosto zrobić, smakuje wyśmienicie, jest niezwykle dekoracyjne i sprawdzi się podczas każdego Kinderparty.
Dziękuje Aniu J


Potrzeba:
400 g biszkoptów
120 g serka mascarpone
80 g nutelli
100 g ciemnej czekolady
1 łyżka oleju
Patyczki
Kolorowa posypka

Najpierw należy zmiksować serek mascarpone, nutellę z pokruszonymi biszkoptami.  Z ciasta zrobić kulkę, zawinąć z folię i schłodzić w zamrażarce 15 minut.
Po czasie wyjąć masę i odmierzać równe, małe porcje (na przykład łyżką do lodów). Formować kulki, które należy ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i ponownie schłodzić przez 15 minut.
Czekoladę roztopić z olejem w kąpieli wodnej. Przygotować patyczki. Kulki wyjąć z lodówki.
Końcówki patyczków zanurzyć w gorącej czekoladzie i nakłuwać kulki (mniej więcej do połowy).
Ułożyć patyczkami do góry i znów na 15 minut wstawić do lodówki.
Następnie maczać ciastka w czekoladzie lub innej polewie, udekorować kolorowymi posypkami i ozdobami. Ustawić kulkami do góry (np. w styropianie) i znów schłodzić.

Gotowe!
Smacznego!



PS. Kuchnia w Palędziu jest stworzona do organizacji warsztatów kulinarnych!! Mam już pomysł na kolejne :-)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Łosoś kiszony

W ubiegły weekend brałam udział w uroczystościach związanych z I Komunią Świętą naszej chrześnicy. Uroczystość zacna, piękna, uduchowiona. Dziecko zadowolone i odpowiednio zmotywowane. Wbrew panującej modzie uroczysty obiad odbył się w domu, tak jak drzewniej bywało. Obiad przygotowali właściwie wszyscy. Każdy coś wniósł od siebie. Nawet jeśli nie gotował w kuchni, to szykował stół. Menu było tradycyjne, ale takie jak wszyscy lubią. Przystawka: kiszony łosoś na sałacie z octem balsamico. Zupa: rosół z makaronem Danie główne: schab ze śliwką, zrazy wołowe, młoda kapusta, sałatka marchewkowa z jabłkiem, młode ziemniaczki, kluski śląskie Deser: tort, sernik, szarlotka z lodami *** Wszystko co powyżej już kiedyś gotowałam, piekłam i pichciłam. Jedynie łosoś kiszony mnie zafrapował. Mama zdradziła mi na szczęście jak go zrobiła i teraz mogę się z Wami podzielić dobrą nowiną. Bo proste to, a pyszne!! Bardzo świeży płat łososia należy oczyścić i umyć, oskrobać ...

Łódeczki z cykorii z serem pleśniowym, gruszką i orzechami

Każdy na pewno ma swoje TOP TEN kulinarne, spisane lub ujawniające się przy wyjątkowych okazjach. Na mojej liście bardzo wysokie miejsce zajmuje ser z niebieską pleśnią, najlepiej w duecie z gruszką lub winogronem. Kiedy za oknem pogoda nastrajająca melancholijnie, siąpi deszcz, wiatr zwiewa czapki z głów, trudno się skupić, lubię zrobić coś nie pracochłonnego, prawie dietetycznego, zawsze smakowitego -   łódeczki z cykorii serem pleśniowym z gruszką i orzechami. 2 cykorie 100 gram sera z niebieską pleśnią (typu rokpol) 1 słodka gruszka garść orzechów włoskich ocet balsamiczny Przygotowanie super proste. Na listku cykorii ułożyć pokrojone w cienkie plasterki gruszki, pokruszyć ser, dodać kilka kropel octu balsamicznego i udekorować orzechem. Nigdy nie mam dość J

Kurpiowskie smaki

    Kilka dni temu uczestniczyłam w wyprawie na Kurpie, czyli w rejon Polski dotąd mi znajomy tylko z nazwy jak Nowa Zelandia czy Przylądek Dobrej Nadziei. Okazało się, że ten malowniczy rejon jest zaledwie 400 km stąd, tuż przed Mazurami, na granicy Mazowsza. Widoki są tam aż po horyzont, pola zielone, na nich krówki jak z Chełmońskiego. Pewnie tu nas też tak kiedyś było, zanim deweloper zaczął budować białe domki z mini ogródkami z katalogu, zanim wprowadzono gospodarstwa wielkopowierzchniowe i wszędobylską modyfikowaną lub nie modyfikowaną genetycznie kukurydzę. Widoki sielskie, noce naprawdę czarne, a ludzie zaciekawieni i przyjaźnie nastawieni. Wsi spokojna, wsi wesoła… Wyprawę organizowała Lokalna Grupa Działania Źródło, stowarzyszenie działające na rzecz gmin Dopiewo, Buk i Stęszew.   Byliśmy zakwaterowani w gospodarstwie agroturystycznym Dorota w Czarni. Miejsce idealne dla zbłąkanego turysty, gdzieś między polami i lasami, do końca nie wiadomo gdzie. Od...