Dziś do mojego starszego syna przyszła koleżanka, a właściwie przyjechała na różowym rowerku. Nie był to pierwszy raz. W poniedziałek przyjechały na swoich różowych rowerkach nawet dwie koleżanki. Jedna do jednego syna, druga do drugiego. Dziś przyjechała tylko jedna. Bawili się świetnie w ogrodzie, ganiali, wspinali, na koniec mój starszy syn koleżance podpadł, obraziła się, wsiadła na rowerek i odjechała. Ja starałam się być super sympatyczną mamą mojego syna i za bardzo im nie przeszkadzać. Żeby im było milej zrobiłam koktajl mleczno- bananowo- malinowy (bez cukru). Podawany koniecznie zaraz po przygotowaniu w przeźroczystej szklance ze słomką. Moje dzieci to uwielbiają!! Ale koleżanka nie tknęła koktajlu – przyjechała ze swoim piciem J Przy tej okazji przypomniały mi się warsztaty, na których byłam jakieś półtora roku temu. „Gastronomia na obcasach” zaprosiła kucharzy i przy okazji Targów Poznańskich prowadzili fantastyczne warsztaty kulinarne. Tam pierwszy raz ...
JA KONTRA SMAKI ;-) Będzie o jedzeniu.