Przejdź do głównej zawartości

Najlepsza wiosenna, młoda kapusta

Tak to już u mnie bywa, że gdy mi coś zapachnie, albo wpadnie pomysł do głowy, nie umiem się od niego odpędzić. Tak było wczoraj z kapustą. Na etykiecie było napisane „kraj pochodzenia: Polska”, ale pewna nie jestem skąd ona do nas przyjechała. Gdy tylko ją zobaczyłam na straganie – oczami wyobraźni zobaczyłam ją także w garnku. Uwielbiam młodą kapustę! A tylko wiosną wychodzi taka smaczna. W moim domu zawsze na wiosna była i jest hitem, a na drugi dzień prawie nigdy nic nie zostaje.

Zwróciłam na nią uwagę pewnie podświadomie, bo dwa dni wcześniej przepis na tą właśnie potrawę wypadł mi z jakiejś książki. Przepis „na szybko” spisany na małej karteczce podczas oglądania „Podróży Kulinarnych Roberta Makłowicza”.  Takich karteczek w różnych książkach mam sporo. Podobno program ten w telewizji nadawany jest od 1998 roku. Można by powiedzieć, że na nim uczyłam się gotować J  

Wczoraj wykorzystałam:
2 główki młodej kapusty
4 kiełbaski frankfurterki (ale może być inne mięso, skwarki albo żadne)
2 cebule
2 pomidory
2 łyżki krojonego koperku
Łyżka koncentratu pomidorowego (mój ulubiony ostatnio to koncentrat z Włocławka)
Sok z połowy cytryny
Sól, pieprz, cukier


Kapustę drobno posiekać, zagotować w małej ilości wody, następnie ją odlać. Wlać około 1/3 garnka nowej wody. Gotować na małym ogniu. Na patelni zrumienić cebulę i kiełbaski pokrojone w kostkę (mięso drobniej niż cebulę). Dodać do kapusty. Dodać obrane ze skóry, pokrojone w kostkę pomidory i pozostałe składniki.  Doprawić do smaku. Idealna kapusta jest trochę kwaśna i trochę słodka. Cały proces nie powinien trwać dłużej niż 30 – 40 minut, ponieważ rozgotowana kapusta już nie jest taka pyszna.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Łosoś kiszony

W ubiegły weekend brałam udział w uroczystościach związanych z I Komunią Świętą naszej chrześnicy. Uroczystość zacna, piękna, uduchowiona. Dziecko zadowolone i odpowiednio zmotywowane. Wbrew panującej modzie uroczysty obiad odbył się w domu, tak jak drzewniej bywało. Obiad przygotowali właściwie wszyscy. Każdy coś wniósł od siebie. Nawet jeśli nie gotował w kuchni, to szykował stół. Menu było tradycyjne, ale takie jak wszyscy lubią. Przystawka: kiszony łosoś na sałacie z octem balsamico. Zupa: rosół z makaronem Danie główne: schab ze śliwką, zrazy wołowe, młoda kapusta, sałatka marchewkowa z jabłkiem, młode ziemniaczki, kluski śląskie Deser: tort, sernik, szarlotka z lodami *** Wszystko co powyżej już kiedyś gotowałam, piekłam i pichciłam. Jedynie łosoś kiszony mnie zafrapował. Mama zdradziła mi na szczęście jak go zrobiła i teraz mogę się z Wami podzielić dobrą nowiną. Bo proste to, a pyszne!! Bardzo świeży płat łososia należy oczyścić i umyć, oskrobać

Łódeczki z cykorii z serem pleśniowym, gruszką i orzechami

Każdy na pewno ma swoje TOP TEN kulinarne, spisane lub ujawniające się przy wyjątkowych okazjach. Na mojej liście bardzo wysokie miejsce zajmuje ser z niebieską pleśnią, najlepiej w duecie z gruszką lub winogronem. Kiedy za oknem pogoda nastrajająca melancholijnie, siąpi deszcz, wiatr zwiewa czapki z głów, trudno się skupić, lubię zrobić coś nie pracochłonnego, prawie dietetycznego, zawsze smakowitego -   łódeczki z cykorii serem pleśniowym z gruszką i orzechami. 2 cykorie 100 gram sera z niebieską pleśnią (typu rokpol) 1 słodka gruszka garść orzechów włoskich ocet balsamiczny Przygotowanie super proste. Na listku cykorii ułożyć pokrojone w cienkie plasterki gruszki, pokruszyć ser, dodać kilka kropel octu balsamicznego i udekorować orzechem. Nigdy nie mam dość J

O miodzie i pszczołach

Przeprowadziłam ostatnio wywiad z fantastyczną rodziną pszczelarzy Teresą i Michałem Bartkowiakami z Konarzewa. Ale było sympatycznie, choć niczego nie konsumowaliśmy i nie wąchaliśmy, wszem i wobec unosił się słodki zapach miodu. Wszak rozmawialiśmy o pszczołach i miodzie. Ale było smacznie. Wywiad ukazał się na www.pulsgminy.pl oraz w grudniowym wydaniu miesięcznika Puls Gminy. Do poczytania. *** Gmina miodem płynąca Dziś smaczny temat. Nie wyobrażam sobie Świąt Bożego Narodzenia bez miodu. No bo jak przygotować kutię, pierniki czy makowce bez tego tradycyjnego dodatku. W związku z tym, że Święta za pasem, zapraszam do poczytania o pszczołach i miodzie. *** Czy wiecie, że w Gminnym Kole Pszczelarzy w Dopiewie zarejestrowanych jest 20 pasiek pszczelich, w których stoi 1.081 uli. W kolejnym roku może zostać zarejestrowanych kolejne 4 pasieki. - W tym roku zbiory były lepsze niż w roku ubiegłym, ale należy pamiętać że ubiegły rok był wyjątkowy zły. – Mówi Ryszard