Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2013

Zapiekanki, czyli jest impreza

Jestem prostą dziewczyną. Lubię proste historie. Jak na prostą dziewczynę przystało, lubię proste imprezy. Znaczy według sprawdzonego schematu: wszyscy przychodzą w umówione miejsce (najlepiej do domu), gadają, piją, jedzą, tańczą i super się bawią. Zanim przyjdzie pierwszy gość odbywają się tradycyjne przygotowania. Jedni sprzątają, inni przestawiają meble, jeszcze inni kują ściany. W zależności o rangi okazji. Ta impreza była z okazji nie moich równych urodzin. Opracowywane jest specjalne menu, z czego na koniec i tak połowa pozycji zostanie zmodyfikowana, ale co tam. Czynione są wielkie zakupy. Pani w sklepie zawsze na mnie patrzy z politowaniem jak kupuję sześć zgrzewek piwa i 3 litry wódki. Gorące przygotowania odbywają się od rana, w kuchni młyn, wszyscy na adrenalinie i lekko spięci. Godzinę przed imprezą przychodzą dwie koleżanki do pomocy przy robieniu kanapek. Na stół wjeżdża pierwsza degustacyjna naleweczka. Robota się w rękach pali, więc po 15 minutach możemy rozpo

Fastfudy, czyli domowa tortilla z wkładką

Miedzy miejscowością X i Y jest jakieś 4,5 godziny drogi. To i tak lepiej niż między X i Z, gdzie jedzie się 10 godzin, ale dzieci w każdej z tych sytuacji wariują. Warują, bo im się nudzi, bo jeden zabrał coś drugiemu i nie chce oddać, a czasem marudzą z głodu. Gdy mały głodek jest już nie do opanowania, wszystkie zakątki na pokładzie zostały skonsumowane, a małym ludzikom wciąż mało - czas na zatrzymanie się na popas. A że dzień był wolny ustawowo, dużego wyboru po drodze nie mieliśmy. Jedynym otwartym lokalem był trzyliterowy fastfud przy stacji benzynowej. Odnoszę wrażenie, że pracujące w takich przybytkach osoby, są szkolone głównie z metod zamotania klienta.   Niby menu proste i czytelne, ale jak przyszło do zamawiania to nie miałam pojęcia czy dostanę kanapkę, jaką kanapkę i czy w zestawie, no i w zestawie z czym? Jestem rzadkim gościem w takim miejscach. Nie znam na pamięć hitów szybkożerców, więc trzy szybkie pytania szeroko uśmiechniętej i wyjątkowo uprzejmej pani z