Przejdź do głównej zawartości

Domowe hamburgery


 
Zacznę tradycyjnie od krzynki wspomnień. Otóż w czasach, gdy o autostradzie A2 słyszano tylko od wróżbitów, a z Poznania do Łodzi najwygodniejsza droga prowadziła przez Śródkę i Swarzędz, gdzieś po środku trasy, w barze przy stacji benzynowej w Rychwale jedliśmy chyba najciekawszego hamburgera w życiu. Było to gdzieś miedzy świętami odbywaliśmy tradycyjny Tour do Pologne - jechaliśmy z Łodzi do Żelichowa przez Poznań. Byliśmy obżarci jak to zwykle przy takich okazjach, ale zapragnęliśmy małego co nie co. Zdecydowaliśmy się na odmianę od domowej kuchni - hamburgera w przydrożnych barze. Byliśmy w szoku, gdy dostaliśmy nasze małe przekąski - hamburgery XXXL. Nie spodziewaliśmy się takiego wielkiego potwora - wielki kotlet w bułce, a właściwie w bochenku, albo raczej buchnie chleba. Sałatki , zielenina, sos - wszystko smaczne, ale ilość jak dla pułku wojska.

Ale wró
ćmy do dziś. Tymczasem postanowiliśmy na obiad zrobić swoje własne hamburgery. Praca zbiorowa. Przepis na bułki od Doroty, przepis na mięso mój mąż przywiózł z pewnego męskiego wyjazdu. Mój mały wkład najmniejszy – wykończenie. Reszta to improwizacja. Efekt wyśmienity.


Zacz
ęliśmy od upieczenia bułek. Przepis Doroty.

Szklanka mleka
ł szklanki wody
55 gr mas
ła
560 gr (4,5 szklanki) m
ąki (pszennej, może być pełnoziarnista)
70 gr dro
żdży instant
2
łyżki cukru
1
łyżeczka soli
Jajko
Mleko z wodą i masłem zagrzać - muszą być bardzo ciepłe. W misce wymieszać 1 i 3/4szklanki mąki, drożdże, cukier i sól. Dolać mleko i wymieszać. Następnie dodać jajko i wymieszać. Mieszając dodawać mąkę wyrabiając ciasto. Podzielić ciasto na równe części i formować kulki lub podłużne bułki i odstawić do wyrośnięcia. Posmarować jajkiem i posypać sezamem. Piec ok 12-15minut w 200 st. C.
W międzyczasach przygotowaliśmy mięso, sos i warzywa.
Mięso
Około 600 gr (świeżej) wołowiny zmielić w maszynce, mocno doprawić solą i pieprzem, dodać olej i formować kotlety nie grubsze nić 1 cm. Smażyć tuż przed podaniem na gorącej patelni bez tłuszczu.
Dodam, że mięsem zajmował się mój mąż. I wyszło mu to znakomicie.
Sos
Łyżka ketchupu
Łyżka majonezu
Łyżeczka musztardy
Warzywa do kanapki należy dodawać wg uznania. Mi najbardziej pasuje zestaw klasyczny sałata, ogórek konserwowy i świeży pomidor.
Smacznego.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Łosoś kiszony

W ubiegły weekend brałam udział w uroczystościach związanych z I Komunią Świętą naszej chrześnicy. Uroczystość zacna, piękna, uduchowiona. Dziecko zadowolone i odpowiednio zmotywowane. Wbrew panującej modzie uroczysty obiad odbył się w domu, tak jak drzewniej bywało. Obiad przygotowali właściwie wszyscy. Każdy coś wniósł od siebie. Nawet jeśli nie gotował w kuchni, to szykował stół. Menu było tradycyjne, ale takie jak wszyscy lubią. Przystawka: kiszony łosoś na sałacie z octem balsamico. Zupa: rosół z makaronem Danie główne: schab ze śliwką, zrazy wołowe, młoda kapusta, sałatka marchewkowa z jabłkiem, młode ziemniaczki, kluski śląskie Deser: tort, sernik, szarlotka z lodami *** Wszystko co powyżej już kiedyś gotowałam, piekłam i pichciłam. Jedynie łosoś kiszony mnie zafrapował. Mama zdradziła mi na szczęście jak go zrobiła i teraz mogę się z Wami podzielić dobrą nowiną. Bo proste to, a pyszne!! Bardzo świeży płat łososia należy oczyścić i umyć, oskrobać

Łódeczki z cykorii z serem pleśniowym, gruszką i orzechami

Każdy na pewno ma swoje TOP TEN kulinarne, spisane lub ujawniające się przy wyjątkowych okazjach. Na mojej liście bardzo wysokie miejsce zajmuje ser z niebieską pleśnią, najlepiej w duecie z gruszką lub winogronem. Kiedy za oknem pogoda nastrajająca melancholijnie, siąpi deszcz, wiatr zwiewa czapki z głów, trudno się skupić, lubię zrobić coś nie pracochłonnego, prawie dietetycznego, zawsze smakowitego -   łódeczki z cykorii serem pleśniowym z gruszką i orzechami. 2 cykorie 100 gram sera z niebieską pleśnią (typu rokpol) 1 słodka gruszka garść orzechów włoskich ocet balsamiczny Przygotowanie super proste. Na listku cykorii ułożyć pokrojone w cienkie plasterki gruszki, pokruszyć ser, dodać kilka kropel octu balsamicznego i udekorować orzechem. Nigdy nie mam dość J

O miodzie i pszczołach

Przeprowadziłam ostatnio wywiad z fantastyczną rodziną pszczelarzy Teresą i Michałem Bartkowiakami z Konarzewa. Ale było sympatycznie, choć niczego nie konsumowaliśmy i nie wąchaliśmy, wszem i wobec unosił się słodki zapach miodu. Wszak rozmawialiśmy o pszczołach i miodzie. Ale było smacznie. Wywiad ukazał się na www.pulsgminy.pl oraz w grudniowym wydaniu miesięcznika Puls Gminy. Do poczytania. *** Gmina miodem płynąca Dziś smaczny temat. Nie wyobrażam sobie Świąt Bożego Narodzenia bez miodu. No bo jak przygotować kutię, pierniki czy makowce bez tego tradycyjnego dodatku. W związku z tym, że Święta za pasem, zapraszam do poczytania o pszczołach i miodzie. *** Czy wiecie, że w Gminnym Kole Pszczelarzy w Dopiewie zarejestrowanych jest 20 pasiek pszczelich, w których stoi 1.081 uli. W kolejnym roku może zostać zarejestrowanych kolejne 4 pasieki. - W tym roku zbiory były lepsze niż w roku ubiegłym, ale należy pamiętać że ubiegły rok był wyjątkowy zły. – Mówi Ryszard