Przejdź do głównej zawartości

Migdałowy kruchy placek ze śliwkami


Ostatnio rzadziej piekę ciasta. Właściwie piekę wyłącznie, gdy spodziewam się gości lub wiem, że zjem je z kimś jeszcze. Myśl o tym, że całą blaszkę ciasta będę musiała wsunąć sama jakoś mnie nie pociąga. Mój współspacz nie jest maniakiem słodkiego, dzieciom raczej ograniczam cukier, a przecież zjeść trzeba. Zmarnować się nie może.

Plackowi ze śliwkami w szczycie obfitości jednak nie mogłam się oprzeć. I upiekłam ciasto głównie dla siebie, tłumacząc się oczywiście rodzinie, że to wszystko dla nich.

Nie, nie zjadłam całego placka sama. Ale wiele nie brakowało. Na szczęście pozostałym domownikom też smakował i mi solidarnie pomagali pałaszować.

Zainspirował mnie przepis na www.kwestiasmaku.com.

Intuicja mi jednak podpowiedziała, jak zmienić przepis i sprawić, by kruche ciasto było jeszcze bardziej migdałowe. Jak zawsze jej posłuchałam i nie pożałowałam. Śliwki węgierki idealnie komponują się z migdałami. Może nawet lepiej niż jabłka z mięta albo wiśnie z czekoladą. Kombinuję teraz kolejne desery oparte na tym zestawieniu.

Ciacho nie wyszło może jakoś super piękne i reprezentacyjne, ale smakowało naprawdę bardzo klasycznie i elegancko.

Migdałowy kruchy placek ze śliwkami

300 gr mąki pszennej
200 gr mielonych migdałów
Łyżeczka cynamonu
Łyżeczka proszku do pieczenia
250 gr masła
1/2 szklanki cukru
2 żółtka
3 łyżki śmietany (18%)
Płatki migdałów
Śliwki węgierki

Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia. Dodać cynamon. Dodać zmielone migdały. Dodać miękkie masło, cukier, żółtka oraz śmietanę. Ciasto szybko zagnieść na gładka masę. 1/4 ciasta zamrozić. Pozostałe ciasto wstawić do lodówki. Po pół godzinie wykleić ciastem z lodówki formę (dużą prostokątną). Ciasto posypać migdałami w płatkach na to ułożyć wydrylowane i przekrojone na pół śliwki węgierki, skórką w dół. Posypać je migdałami. Na wierzch zetrzeć na grubych oczkach ciasto zamrożone.
Piec do zarumienienia około 40 minut w piekarniku, w temperaturze 180 st.

Można posypać ostudzone ciasto cukrem pudrem, ale i bez tego jest pyszne.


Przepis zaraz zamierzam przetestować z jabłkami. Właśnie kolejne 2 wiaderka do mnie przybyły J

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Łosoś kiszony

W ubiegły weekend brałam udział w uroczystościach związanych z I Komunią Świętą naszej chrześnicy. Uroczystość zacna, piękna, uduchowiona. Dziecko zadowolone i odpowiednio zmotywowane. Wbrew panującej modzie uroczysty obiad odbył się w domu, tak jak drzewniej bywało. Obiad przygotowali właściwie wszyscy. Każdy coś wniósł od siebie. Nawet jeśli nie gotował w kuchni, to szykował stół. Menu było tradycyjne, ale takie jak wszyscy lubią. Przystawka: kiszony łosoś na sałacie z octem balsamico. Zupa: rosół z makaronem Danie główne: schab ze śliwką, zrazy wołowe, młoda kapusta, sałatka marchewkowa z jabłkiem, młode ziemniaczki, kluski śląskie Deser: tort, sernik, szarlotka z lodami *** Wszystko co powyżej już kiedyś gotowałam, piekłam i pichciłam. Jedynie łosoś kiszony mnie zafrapował. Mama zdradziła mi na szczęście jak go zrobiła i teraz mogę się z Wami podzielić dobrą nowiną. Bo proste to, a pyszne!! Bardzo świeży płat łososia należy oczyścić i umyć, oskrobać

Łódeczki z cykorii z serem pleśniowym, gruszką i orzechami

Każdy na pewno ma swoje TOP TEN kulinarne, spisane lub ujawniające się przy wyjątkowych okazjach. Na mojej liście bardzo wysokie miejsce zajmuje ser z niebieską pleśnią, najlepiej w duecie z gruszką lub winogronem. Kiedy za oknem pogoda nastrajająca melancholijnie, siąpi deszcz, wiatr zwiewa czapki z głów, trudno się skupić, lubię zrobić coś nie pracochłonnego, prawie dietetycznego, zawsze smakowitego -   łódeczki z cykorii serem pleśniowym z gruszką i orzechami. 2 cykorie 100 gram sera z niebieską pleśnią (typu rokpol) 1 słodka gruszka garść orzechów włoskich ocet balsamiczny Przygotowanie super proste. Na listku cykorii ułożyć pokrojone w cienkie plasterki gruszki, pokruszyć ser, dodać kilka kropel octu balsamicznego i udekorować orzechem. Nigdy nie mam dość J

O miodzie i pszczołach

Przeprowadziłam ostatnio wywiad z fantastyczną rodziną pszczelarzy Teresą i Michałem Bartkowiakami z Konarzewa. Ale było sympatycznie, choć niczego nie konsumowaliśmy i nie wąchaliśmy, wszem i wobec unosił się słodki zapach miodu. Wszak rozmawialiśmy o pszczołach i miodzie. Ale było smacznie. Wywiad ukazał się na www.pulsgminy.pl oraz w grudniowym wydaniu miesięcznika Puls Gminy. Do poczytania. *** Gmina miodem płynąca Dziś smaczny temat. Nie wyobrażam sobie Świąt Bożego Narodzenia bez miodu. No bo jak przygotować kutię, pierniki czy makowce bez tego tradycyjnego dodatku. W związku z tym, że Święta za pasem, zapraszam do poczytania o pszczołach i miodzie. *** Czy wiecie, że w Gminnym Kole Pszczelarzy w Dopiewie zarejestrowanych jest 20 pasiek pszczelich, w których stoi 1.081 uli. W kolejnym roku może zostać zarejestrowanych kolejne 4 pasieki. - W tym roku zbiory były lepsze niż w roku ubiegłym, ale należy pamiętać że ubiegły rok był wyjątkowy zły. – Mówi Ryszard